LISEK

Telefon kontaktowy: Karina 501 467 690

Najpierw lęk, a później nadzieja, że jednak po mnie wrócili! To widzieliśmy w oczach tego małego pieska, który koczował na leśnym parkingu za Lipami (jezioro Chłop). Wygłodniały i spragniony spędził w lesie około tygodnia. Skąd to wiemy? Po ilości i stanie kleszczy, które na nim żerowały. Ktoś go tam porzucił, ale ktoś inny z pewnością też go tam widział i nie pomógł. LUDZIE CO Z WAMI? Psiak został odrobaczony i odpchlony, zdjęliśmy z niego około 40 kleszczy. Obecnie przebywa w lecznicy na obserwacji. Na brzuchu, przy tylnej, prawej łapce ma duże stłuczenie, najprawdopodobniej po silnym uderzeniu, kopnięciu. Piesek jest bardzo przyjazny, ma około półtora roku. Kto zechce dać mu dom i pokaże, że nie wszyscy ludzie są … okrutni?