"To był Dzień naleśnikowo-owocowy. Chcieliśmy
jako klub Wolontariusza połączyć ideę zdrowego
odżywiania z ideą pomagania innym - Edyta Kiełpińska". 

Serdecznie dziękujemy uczniom i nauczycielom
z Zespołu Szkół w Bogdańcu za przekazanie 260 zł.
na pomoc naszym podopiecznym. 

Będą się uczyć ratować życie zwierząt i pomagają Anacondzie. 20 osób z całej Polski przyjedzie do Gorzowa na specjalistyczne szkolenie pomocy przed weterynaryjnej.  Kursanci zrezygnowali z wygodnej sali  hotelowej, na rzecz ciasnej i skromnej siedziby naszej fundacji. Cała darowizna zostanie przeznaczona na ratowanie bezdomniaków.  Do tego goście nie przyjadą z „pustymi rękami”.  Już otrzymaliśmy dla naszych podopiecznych m.in.: żwirek dla kotów, świetnej jakości suchą karmę i mięsne saszetki. Bardzo serdecznie DZIĘKUJĘMY!  Organizatorem i sprawcą tych wszystkich wspaniałych rzeczy jest L.A.R.W.- Lubuski Ambulans Ratownictwa Weterynaryjnego. Michał! Jesteś WSPANIAŁY  

„Na zakończenie roku szkolnego w Gimnazjum nr 7 odbył się "Kiermasz rozmaitości". Sprzedawaliśmy maskotki wykonane przez uczniów klas trzecich na zajęciach techniki i ceramikę wykonaną przez nauczycielkę p. Grażynę Nawrocką. Cały dochód przeznaczyliśmy na Fundację Anaconda. Na konto fundacji wpłaciliśmy 300,- złotych!”

Jesteśmy bardzo wzruszeni postawą młodzieży. Przecież mogli przeznaczyć te pieniądze na wakacyjne przyjemności, a przekazali je fundacji, ze wskazaniem na sterylizację psów i kotów. Dziękujemy WAM serdecznie!

TROP I TRAMP dwaj kumple, najpiękniej dziękują Magdzie S. oraz cukierni MARINA z Gorzowa Wlkp. za ofiarowaną karmę. Psiaki są bardzo wdzięczne za dwa, ogromne worki jedzonka i przesyłają pozdrowienia z Krzykos.

Joannie, Katarzynie, Marii, Markowi, Darii oraz wszystkim osobom, które wspierają naszą fundację.
DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERCA  
Dzięki WASZEJ hojności mogliśmy w ostatnim czasie pomóc m.in: psiakowi Reno, który czekał na swój dom w hotelu, rodzącej kotce, która potrzebowała cesarskiego cięcia oraz wielu innym zwierzakom, które szczepimy, odrobaczamy, sterylizujemy. Bez WAS nie dalibyśmy rady. Dzięki, że JESTEŚCIE!

Dzień Vege był bajeczny.  Smaczne jedzenie, cudowna atmosfera i przede wszystkim wspaniali goście. Włożyliśmy w organizację tego wydarzenia wiele pracy i serca. Jednak bez wsparcia sponsorów nie dalibyśmy rady. Serdeczne podziękowania  za finansową pomoc kierujemy do:

Lubi poszaleć za patykiem z piórkami, jak prosi o pieszczoty, to nie sposób mu się oprzeć. Jest wesoły i radosny.  Dlatego trudno było nam zrozumieć, że kocurek  drapie się do krwi, z powodu stresu. Przecież wygląda na szczęśliwego kota!!!… A jednak wydrapał sobie cały kark. Nic tu po antybiotykach, sterydach, czy  maściach. Jedynym skutecznym lekarstwem okazały się: troska, uwaga, czułość i wiele miłości Marty, która opiekowała się Nelsonem. Były chwile radości, że jest poprawa. Rany się goją, nie ma nowych. Były chwile załamania, że kocurek  znowu robi sobie krzywdę. Kolejna wizyta w lecznicy weterynaryjnej i  to samo pytanie: co jeszcze możemy zrobić?  Jeszcze więcej przytulania, więcej zabawy, więcej poświęconego czasu. Działa! Z każdym dniem, jest poprawa. 
Na Nelsonka od ponad miesiąca, z niecierpliwością czeka jego nowa rodzina. Pani Lilianna z Zielonej Góry dzwoni  co kilka dni, z pytaniem o stan kotka. Tak bardzo wszyscy chcemy szczęśliwego zakończenia. I jest! Kocurek pojechał do swojego domku!

MARTUNIA jakimi słowami podziękować Tobie za to wszystko, co zrobiłaś dla Nelsona?  Nie było obiadu dla bliskich, nie było spotkań z przyjaciółmi, bo siedziałaś z kotem na kolanach, lecząc jego chorą duszę.

JESTEŚ WSPANIAŁA - DZIĘKUJEMY! 

To ONI dali szansę rodzeństwu spod Jenina - przyjęli dwa duże psy pod swój dach. Kochani, stworzyliście im najlepszy dom tymczasowy. Miejsce startu, od którego zaczęło się drugie życie tych pięknych, wspaniałych psiaków, do tej pory bitych, głodnych i przeganianych. To już nie są te same psy! Nabrały odwagi, pewności siebie, przekonania, że są coś warte. Wypiękniały i pojaśniały! Oby wszystkie biedne stworzenia spotkały kiedyś na swej drodze tyle szczęścia i dobroci. Wiemy, że nie było łatwo. Bardzo dziękujemy!

Zachęcamy gorąco inne osoby, które mają możliwość ofiarować dom tymczasowy. Wdzięczności uratowanego psa, czy kota nie da się opisać, to trzeba po prostu przeżyć!

Pani Grażynka ofiarowała naszej fundacji piękną, ręcznie robioną ceramikę.  Otrzymane wisiorki trafiły na bazarek. Każdy miał okazję zdobyć wyjątkowy skarb i pomóc naszym podopiecznym.  Osobom, które otworzyły swoje serca i portfele gorąco DZIĘKUJEMY! Uzbierało się ponad 300 zł. 

JESTEŚCIE WSPANIALI!

A to nie wszystko! Pani Grażyna przekazała naszej fundacji 370 zł. ze sprzedaży swojego rękodzieła wśród znajomych.

BARDZO, BARDZO DZIĘKUJEMY! 

Prosimy o wsparcie